Nad Nerem w Chełmnie

Nad Nerem w Chełmnie rośnie las,
w tym lesie pomnik stoi.
Olbrzymi, zimny, ciężki głaz,
nie rycerz w kutej zbroi.
Dlaczego słońce tutaj świeci,
nad głazem tym ogromnym.
Dlaczego stado ptaków leci,
a kwiaty kwitną klombem.
Na ziemię tę zroszoną krwią
przybywa przybysz z dala
i szuka jej i woła ją,
o Sara, Sara, Sara.
I dziwi się przechodzień ów,
co przybył tu przypadkiem,
że może ktoś nad klombem mchu
szukać i wołać matkę.
Za lasem wieś, a we wsi tej,
bielone stoją domy.
Może tam też w godzinie tej,
jak dziś dzwoniły dzwony.
A dzwonu ton, nie na jej zgon,
nie Bożej błagał łaski.
On dzwonił wciąż melodię swą,
wzywał na Anioł Pański.
I w sercu żal i gorycz słów
zabierzesz stąd pielgrzymie,
i myślą wrócisz tutaj znów,
wołając Sary imię.
Ja o tym wiem i chciałbym łzą
zdjąć sercu twej rozpaczy.
Więc stoję tu nad Sarą twą,
i jak ty nad nią płaczę.


Chełmno nad Nerem, gdzie hitlerowcy mordowali
Żydów w samochodach - komorach gazowych.
9 września 1990 w drodze na wczasy nad morze.

 

powrót