Franciszek Piper
Fritjof Meyer, Die Zahl der Opfer von Auschwitz. Neue Erkentnisse durch neue Archivfunde. Osteuropa, 52, Jg., 5/2002, s. 631-641.
(artykuł recenzyjny)
IV
Drugą tezą, jaką zaprezentował F. Meyer jest twierdzenie, iż
nie tylko liczba zabitych w KL Auschwitz jest co najmniej o ponad połowę niższa od liczb, które występują w literaturze historycznej, lecz niższa jest również liczba ludzi przywiezionych do obozu.Według Meyera do KL Auschwitz przywieziono 915 000 ludzi (liczby tej Meyer ani razu nie wymienia; jest ona sumą liczby 735 000 więźniów i jeńców oraz 180 000 Żydów węgierskich). Jest to zatem liczba niższa o blisko 400 000 od liczby określonej przez F. Pipera.
Różnica ta wynika przede wszystkim z zaniżenia przez Meyera liczby deportowanych do obozu Żydów węgierskich ( o około 260 000) i Żydów polskich (o około 125 000).
Liczba Żydów węgierskich. zdaniem F. Meyera “potrzebuje własnych badań”.
(“Das Schicksal der aus Ungarn Deportierten 1944 bedarf einer eigenen Untersuchungen”). Autor podjął się więc przeprowadzenia tego rodzaju badań i doszedł do konkluzji, że do KL Auschwitz deportowano nie 438 000 lecz 180 000 Żydów węgierskich.Meyer powołuje się przy tym na Kalendarz wydarzeń w KL Auschwitz!. D. Czech W Kalendarzu..., znajdują się wśród wielu informacji dotyczących różnych wydarzeń, jakie miały miejsce w obozie, zapisy ruchu oporu o liczbie osób zarejestrowanych w danym dniu w obozie pod określonymi numerami.
W tych okresach czasu, gdy do obozu przybywały na bieżąco rejestrowane pojedyncze transporty, poszczególne zapisy są dowodem przywiezienia w danym dniu określonego transportu. Taka procedura rejestracji transportów pozwoliła D. Czech na utożsamienie daty zarejestrowania określonej grupy osób z przybyciem określonego transportu.
W czasie zagłady Żydów węgierskich i łódzkich, ze względu na spiętrzenie transportów43
, fakt przywożenia w jednym dniu po kilka pociągów, ta praktyka uległa całkowitej zmianie. Ponieważ nie nadążano z bieżącą rejestracją wyselekcjonowanych do pracy, a nawet części nawet w ogóle nie rejestrowano, poszczególne zapisy o zarejestrowaniu grupy więźniów nie mogą być już kojarzone ani z określoną datą przywiezienia transportu, ani z konkretnym transportem. Podobnie brak adnotacji o zarejestrowaniu jakiejś grupy więźniów nie może być dowodem, że w danym dniu (np. w dniu 16 maja 1944 r.) żaden transport do obozu nie przybył. Teoretycznie całe transporty mogły zostać skierowane wprost do komór gazowych lub wyselekcjonowani mogli zostać skierowani do obozów przejściowych bez rejestracji . Do obozu przejściowego BIII (Meksyk) kierowano nawet kobiety z dziećmi bez selekcji.Fakt rejestracji pewnej liczby osób w danym dniu nie musi oznaczać, że osoby te w tym dniu przybyły. Wynikało to z faktu, że część wyselekcjonowanych lokowano bez rejestracji tymczasowo w tzw. obozach przejściowych, skąd albo wywożono ich do innych obozów, albo rejestrowano i zatrzymywano w Auschwitz lub jego podobozach albo kierowano do komór gazowych. Niekiedy rejestracja osób przetrzymywan
ych w obozach przejściowych (BIIc, BIIe, BIII) następowała z kilkudniowym a nawet kilkutygodniowym opóźnieniem.. Na przykład w dniu 28 czerwca 1944 r. wybrano z obozu przejściowego1000 Żydówek węgierskich, które dopiero wówczas otrzymały numery obozowe. Mogły one pochodzić nawet z kilku czy kilkunastu transportów. Nawet proste odczytanie wpisów zamieszczonych w Kalendarzu informuje jednoznacznie, że ilość wpisów nie jest tożsama z ilością transportów.Na przykład w Kalendarzu D. Czech na dzień 22 maja 1944 r. znajduje się wpis następującej treści: “Numery A-3103 do A-5102 otrzymało 2000 Żydów, którzy zostali wyselekcjonowani z transportów przywiezionych z Węgier”44 . Każdy z pojedynczych wpisów w Kalendarzu za dany dzień, odnoszący się do transportów węgierskich, gdyby już ktoś chciał na tej podstawie obliczyć ilość przywiezionych transportów, należałoby raczej pomnożyć przez 4 a nie traktować jako dowód przywiezienia jednego transportu. Również wpisy, w których mówi się w Kalendarzu o wyselekcjonowaniu z transportu (aus einem Transport) określonej liczby ludzi nie można traktować jako dowódu, iż w dniu tym przywieziono tylko jeden transport, a nie więcej. Jest to oczywiste dla każdego, kto bliżej zapozna się z historią obozu w okresie zagłady Żydów węgierskich lub zechce tylko uważnie odczytać treść wpisów w Kalendarzu. Meyer natomiast, podobnie jak J.C. Pressac, każdy z 60 wpisów odnoszących się do Żydów węgierskich identyfikuje z jednym transportem. Po pomnożeniu tych wpisów przez 3000 osób uzyskał liczbę 180 000. Znaną mu z literatury liczbę 141 transportów Meyer arbitralnie i bez uzasadnienia odrzucił jako opartą na “wątpliwej dokumentacji”.
Meyer zupełnie pominął i przemilczał fakt istnienia dokumentów niemieckiej ambasady w Budapeszcie, która regularnie, co kilka dni, składała raporty swojemu ministerstwu spraw zagranicznych w Berlinie odnośnie przebiegu deportacji Żydów węgierskich do KL Auschwitz. W jednym z ostatnich telegramów dotyczących tej sprawy z 11 lipca 1944 r., ambasador Veesenmayer podał, że do 9 lipca 1944 r. deportowano z pięciu stref koncentracji 437 402 Żydów45. Nie wymieniając tych dokumentów Meyer stara się podważyć ich wiarogodność jako opartych na “na pewno przesadzonych meldunkach policji węgierskiej, którymi nie chcę w tym miejscu bliżej się zajmować”46. Ten i inne dokumenty oraz liczby są wymienione zarówno we wspomnianym Kalendarzu..... D. Czech (wpis pod datą 11 lipca 1944 r.) jak i w mojej publikacji Die Zahl der Opfer von Auschwitz, z której autor korzystał, a w której nawet zamieszczone jest faksymile tegoż telegramu.
Dokumentacja niemiecka i węgierska dotycząca Żydów węgierskich, wbrew temu co pisze Meyer, jest jednym z najbardziej wiarogodnych źródeł. W jednej z najnowszych prac poświęconych temu problemowi autorstwa Szity Szabolcsa (Utak a pokolbol. Magyar deportaltak az annektalt Ausztriaban 1944-1945) znajduje się wykaz 137 pociągów, którymi wywieziono z Węgier przez Koszyce, a dalej Słowację do Auschwitz 401 439 Żydów w okresie od 14 maja do 20 czerwca 1944 r.: dla każdego pociągu podana jest data dzienna, miejscowość, z której transport wyjechał oraz dokładna liczba deportowanych47 .
Jednym z autorów, na którego Meyer często się powołuje, jest J. C. Pressac, historyk amator, farmaceuta, autor dwóch książek na temat budowy i funkcjonowania komór gazowych i krematoriów w KL Auschwitz. Zasługą Pressaca jest wykazanie na podstawie analizy niemieckiej dokumentacji, zwłaszcza planów, ponad wszelką wątpliwość istnienia komór gazowych w KL Auschwitz.
Niestety, nieufność do dokumentów pisanych, w tym również niemieckich, często prowadzi tego autora do zupełnie fałszywych konstatacji. Podobnie jak Meyer również Pressac liczbę ponad 400 000 deportowanych do KL Auschwitz Żydów węgierskich odrzuca na podstawie wniosku, iż każdy z 53 transport
ów (tyle wyliczył Pressac, podobnie jak F. Meyer utożsamiając liczbę wpisów w Kalendarzu o zarejestrowaniu poszczególnych grup nowo przybyłych lub przebywających w obozach przejściowych z liczbą transportów) musiałby liczyć około 8 000 ludzi, co według niego – i słusznie – było niemożliwe.O tym, że liczba 53 transportów Żydów węgierskich (ustalona rzekomo według Muzeum Auschwitz) jest prawidłowa przekonuje Pressaca przeprowadzona przez niego analiza kilku zdjęć lotniczych wykonanych przez lotnictwo alianckie w 1944 r. nad Birkenau (obserwacje dymu z krematoriów i dołów spaleniskowych, liczby pociągów i wagonów) – co pozostawiam bez komentarza. .
Spośród 180 000 Żydów węgierskich48 przywiezionych według F. Meyera do KL Auschwitz:
Liczbę 40564 Żydów węgierskich wyliczył Meyer rzekomo na podstawie
Kalendarza....D. Czech. Jest to zupełne przekłamanie faktów i mistyfikacja. W Kalendarzu...co łatwo sprawdzić, brak takich danych odnośnie Żydów węgierskich za październik 1944 r. Liczba ta została wymyślona przez Meyera po to, by przez szokującą czytelnika zgodność danych uwiarygodnić informację pochodzącą według Meyera od pułkownika von Stauffenberga o rzekomym rozkazie E. Kaltenbrunnera zagłady (Sonderbehandlung) 40 000 – 42 000 Żydów węgierskich. Jeśli w przekazach ustnych istotnie taka informacja funkcjonowała w kręgach dygnitarzy hitlerowskich to mogła ona powstać jedynie w wyniku przekłamania liczby 400 000.Liczbę 110 000 Żydów węgierskich nie zarejestrowanych, przeniesionych do innych obozów, Meyer podaje rzekomo za A. Strzeleckim. Jest to kolejna manipulacja. Liczba 100 000 Żydów podana przez A. Strzeleckiego odnosi się po pierwsze do wszystkich Żydów, a nie tylko węgierskich, jak twierdzi F. Meyer, po drugie użyte przez A. Strzeleckiego sformułowanie “przeszli przez obóz” nie oznacza, że opuścili obóz, a jedynie zostali wyselekcjonowani
i znaleźli się w ten sposób w obozie, a nie zostali skierowani wprost do komór gazowych. Część z nich rzeczywiście opuściła Auschwitz i została przeniesiona do innych obozów, ale większość zmarła lub została zabita. Szczegółowe ustalenia tabelaryczne A. Strzeleckiego nie pozostawiają co do tego żadnych wątpliwości.Z bilansu Meyera odnośnie Żydów węgierskich wynika, że do września 1944 r. Żydzi węgierscy w ogóle nie byli zabijanie bezpośrednio po przywiezieniu do obozu W świetle faktów jest to całkowity ab
surd. Liczne wpisy w Kalendarzu D. Czech ( na autorytet której Meyer tak chętnie się powołuje), odnośnie do rejestracji więźniów Żydów węgierskich za maj , czerwiec, lipiec kończące się stwierdzeniem, że pozostałą część transportu zabito w komorach gazowych (np. za 1 czerwca 1944 . : “Die übrigen Menschen werden in den Gaskammern getötet”) Meyer pomija milczeniem, ponieważ nie znajduje to potwierdzenia w niemieckiej nie zachowanej dokumentacji obozowej. Fakt, że istnieje niezliczona ilość przekazów świadków na ten temat (przybycie, selekcje, doprowadzanie do komór gazowych tysięcy ludzi działo się na oczach dziesiątek tysięcy obozu Birkenau) nie ma dla Meyera żadnego znaczenia. A przecież właśnie zagłada Żydów węgierskich spowodowała konieczność zwiększenia, jak wykazano na podstawie akt wydziału zatrudnienia w KL Auschwitz, z około 200 do blisko 900 liczebności więźniów zatrudnionych w Sonderkommando przy paleniu zwłokOdnośnie do Żydów polskich Meyer twierdzi, że liczba 300 000 ustalona przeze F. Pipera “jest prawdopodobnie bardzo zawyżona”. Meyer, opierając się na
Kalendarzu.... D. Czech nie uwzględnił ujętych przeze mnie a nie uwzględnionych przez D. Czech transportów wyszczególnione przez M. Gilberta w jego pracy Atlas of the Holocaust. Na marginesie warto dodać, że do takiej samej liczby Żydów polskich deportowanych do KL Auschwitz, niezależnie ode mnie doszedł niemiecki historyk Frank Golczewski .*
Według bilansu F. Meyera: z 915 000 więźniów i radzieckich jeńców wojennych obóz Auschwitz przeżyło 401 500 osób: 335 000 deportowanych przeniesiono do innych obozów, (225 000 więźniów i 110 000 nie zarejestrowanych Żydów węgierskich) 58 000 ewakuowano, a 8500 pozostawiono w obozie. Pozostali w liczbie 513 500 zginęli.
Bilans ten jest niezgodny ze stanem faktycznym nie tylko ze względu na zaniżenie ogólnej liczby deportowanych. Liczba 225 000 obejmuje bowiem wszystkich, którzy opuścili Auschwitz w latach 1940-1945 zarówno w wyniku przerzutu siły roboczej, jak i w ramach końcowej ewakuacji więźniów (58 000) oraz przeniesienia nie zarejestrowanych Żydów węgierskich (wg F. Meyera – 110 000- co jest liczba kilkakrotnie zawyżoną) . Dodając do 225 000 przeniesionych i ewakuowanych, liczby 58 000 i 110 000 Meyer liczy ich po prostu dwukrotnie. A zatem obóz Auschwitz przeżyło nie 401 400 więźniów lecz około 220 000- 230 000 osób. Przy tym należy dodać, że wiele z nich zginęło później w innych obozach, zwłaszcza w czasie ewakuacyjnych tzw. marszów śmierci. Są oni jednak wliczani statystycznie w ofiary tamtych obozów.